Tatar, czyli połączenie surowego, siekanego mięsa wołowego z dodatkiem surowego żółtka oraz składników dobieranych wedle uznania. Dodatki, z których w Polsce najczęściej się korzysta podczas robienia tatara to: drobno posiekana cebula, ogórki konserwowe oraz marynowane grzybki. Całe danie doprawia się solą i pieprzem.

Co jest w nim najważniejsze?

Najważniejszą cechą tatara jest to, aby mięso było siekane – wtedy uzyskujemy najlepszą konsystencję i walory befsztyku. Można spotkać się z mielonym mięsem, ale jest to szybsza wersja i niekonieczna tak smaczna jak ta pierwotna. Ciekawy jest sposób serwowania dania, które podawane jest w postaci drobnego kopca siekanego mięsa z dołkiem przeznaczonym na żółtko. Pozostałe składniki podane są obok na talerzu. Umożliwia to samodzielnie dozowanie dodatków zgodnie ze swoimi preferencjami.

Tatar na polskich stołach najczęściej widnieje w formie przystawki bądź zakąski. Znajdziemy go w menu wielu, dobrych restauracji. Gości często na różnorakich uroczystościach takich jak wesela, jubileusze czy chrzciny. Jest popularną zakąską pojawiającą się w towarzystwie dobrej, schłodzonej wódki. Dlatego też wielu ludzi nie potrafi sobie wyobrazić dobrej biesiady bez tatara na stole. Natomiast Polacy stanowią naród znany z zamiłowania do dobrej zabawy oraz ucztowania.

Popularność tego dania może sprawić, że tatar będzie uważany za nasze rodzime danie. Jest to jednak mylne założenie. Tym razem to nie kraina Wisły jest kolebką narodzin tego przysmaku.
Zatem jaka jest historia słynnego tatara?

Czy tatar zawdzięczamy Tatarom?

Tatar inaczej nazywany jest befsztykiem tatarskim. Nazwa mogłaby wskazywać, że to Tatarzy sprowadzili danie do europejskich kuchni. Historia wskazuje jednak, że pionierami w przygotowywaniu tatara są Francuzi. Pierwsze dania z surowego, siekanego mięsa  pojawiały się we francuskich restauracjach w XIX wieku i widniały m.in. pod nazwą „steak tartare”. Zatem to nad Sekwaną zaczęto eksperymentować i podawać pierwsze tatary.

Skąd zatem przydomek tatarski?

W XIII wieku Europa walczyła z najazdami mongolskich wojsk pod przywództwem Dżingis Hana. Ludność uważała wojska tatarskie za nieokiełznanych barbarzyńców. Budziły one strach oraz silną niechęć. Dla Europejczyków ich sposób obycia, jedzenia i kultury był czymś zupełnie innym, zatem Tatarzy stali się synonimem dzikości. Prawdopodobnie o tym, że tytułowe danie zostało zapożyczone z mongolskiej kuchni może wskazywać fakt, że wojska najeźdźców głównie posilali się mięsem, nierzadko surowym.

Jednym z ciekawych i kontrowersyjnych czynności jakie wykonywali tatarscy najeźdźcy było umieszczanie przez nich surowej koniny na grzbiecie konia. Ułożone pod siodłem mięso zostawało rozbijane podczas wielogodzinnej jeździe na koniu. Przeświadczenie o dzikiej naturze wojowników mogło wskazywać, że następnie takowe mięso było przez nich konsumowane. Historycy jednak nie podzielają tego zdania, gdyż traktowane w ten sposób mięso nie nadawało się do spożycia. Jedyną funkcję jakie służyło była ochrona grzbietu konia przez otarciami i amortyzacja przed uderzeniami podczas galopu.

Tatar tylko wołowy?

W Polsce największą popularność zdobył befsztyk tatarski z wołowiny. Tatar najczęściej jest przygotowywany z polędwicy wołowej, która jest najchudszą, najzdrowszą oraz najsmaczniejszą częścią. Przygotowywana w ten sposób wołowina jest łatwostrawna oraz bogata w witaminy i mikroelementy. Początków tytułowego dania należy się doszukiwać we Francji, gdzie przygotowywano je głównie z koniny uważanej za mięso dla biednej warstwy społecznej. Z czasem sposób przygotowywania ewoluował i aktualnie możemy spożywać różnego rodzaju tatary.

Poza cebulką czy ogórkiem możemy spotkać również inne dodatki, takie jak: natka pietruszki, kapary czy nawet majonez. Różni się to zazwyczaj od danego regionu w którym serwowane jest danie. W ostatnich latach popularny stał się także tatar w formie wegetariańskiej, w którym ryby np. łosoś oraz warzywa są głównymi składnikami. Bogactwo i urozmaicenie sposobu przyrządzania i serwowania tatara pozwala na skosztowanie przez najbardziej wybredne podniebienia. Każdy, zarówno starszy czy młodszy, odkryje swoją najsmaczniejszą wersję, wzbogacając dietę o niezbędne mikroelementy.